by Seamus Heaney
When you have nothing more to say, just drive
For a day all around the peninsula,
The sky is tall as over a runway,
The land without marks, so you will not arrive
But pass through, though always skirting landfall.
At dusk, horizons drink down sea and hill,
The ploughed field swallows the whitewashed gable
And you're in the dark again. Now recall
The glazed foreshore and silhoutted log.
That rock where breakers shredded into rags,
The leggy birds stilted on their own legs,
Islands riding themselves out into the fog.
And then drive back home, still with nothing to say
Except that now you will uncode all landscapes
By this; things founded clean on their own shape
Wiersz ten ewidentnie towarzyszy mi przez ostatnich parę dni, przewija się przez moją wyobraźnię, powraca obrazem i odczuciem znajomych, miejsc .Oryginał zamieszczam ponieważ w polskiej wersji językowej istnieją dwa "oficjalne" tłumaczenia tego utworu; jedno Piotra Sommera , drugie Stanisława Barańczaka. To drugie wydaje mi się być mniej dosłownym , albo zbyt "naznaczonym" jego autorem , co w przypadku tłumaczenia, nie powinno chyba mieć miejsca.....
PÓŁWYSEP
tłum. Stanisław Barańczak
Kiedy nie będziesz miał już co powiedzieć,
Spędź cały dzień na objeździe półwyspu.
Niebo wysokie jak nad pasem na lotnisku,
Ląd bez znaków szczególnych – nigdzie nie przyjedziesz,
Będziesz tylko przejeżdżał, choć stale obrzeżem, skrajami.
O zmierzchu morze i wzgórza horyzont wypija powoli,
Bieloną ścianę poddasza połyka zorane pole
I znów dokoła ciemność. Niech teraz twoja pamięć
Przywoła szklisty piasek przybrzeża i ostry zarys
Kłody, i tamtą skałę, o którą strzępił się przybój,
I ptaki, pomykające na szczudłach nóg w czas odpływu
I wyspy, na własnych grzbietach odjeżdżające w obszary
Mgieł i z powrotem, gdy nadal nic nie masz do powiedzenia
Prócz tego, że teraz już każdy szyfr krajobrazu złamiesz
Tym: czysto osadzonymi na własnych kształtach rzeczami,
Wodą, ziemią w ich posuniętych do najdalszych granic zbliżeniach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz