czwartek, 31 marca 2016

Spotkać Urala

fot.Marcin Lenart, źródło www.birdwatching.pl
Podchodząc na Tarnicę, przy pierwszej wiacie, zatrzymaliśmy się na herbatę, ja z lornetką "w pogotowiu", co jakiś czas zerkając przez nią na prawo i lewo. 
Naraz patrzę, i widzę jasne białawe skrzydło.
Myślę: ural! lecz nie wierzę w co myślę....
Zaczynam penetrować lornetką las i JEST! 
Siedział bokiem na do połowy zwalonym drzewie...Biało- szaro-czarny Puszczyk Uralski wśród szaro-brązowo-białego bukowego lasu. 
Subtelna całość.
Zdążyłam pokazać go Piotrkowi,a potem sama patrzyłam jeszcze kilka minut. W pewnym momencie odwrócił się do mnie i  popatrzył... 
Wiedział, że go obserwuję.
Patrzył  przez kilkadziesiąt sekund  swoimi pieknymi, czarnymi ślepiami by w końcu poderwać się do lotu w moją stronę.
 Miałam niezwykłą przyjemność widzieć go z rozłożonymi skrzydłami, lecącego lotem równoległym do ziemi w moim kierunku. Po chwili skręcił i zniknął wśród drzew...

 Doczekałam się mojego  URALA.....
                                                                     "Land in".....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz