piątek, 1 sierpnia 2014

Mural na Muzeum Łąki w Owczarach cz.II

mozaikowy dyskurs:
...linia podziału ma być płynna, a w trawie ma wiać wiatr....źdźbła trawy mają się poruszać a nie leżeć jak śledzie w puszcze....
trzeba oddać charakter rośliny więc liście mikołajka mają być ostre a kolory przeplatać...
kolor jest różny w zależności od światła i nie zawsze oczywisty...
kolor istnieje tylko dzięki relacji z innymi kolorami....
mozaika to flirt wszystkich elementów, a  nie jedynie ułożone koło siebie kawałki...to kawałki, które są plamą koloru i te plamy mają ze sobą "gadać"....kształty nadają charakter ... każdy kawałek jest ważny choć obserwujący widzi jedynie całość....fuga łączy i dzieli wszystko....



 -o!to ja zrobię ....
- a ja tygrzyka....
-a ja ważkę....na murawach są ważki?
- nie starczy  czasu...robota w czwartek ma być skończona, a Muzeum posprzątane i ściana pomalowana...

szczypce, pęcherze na rękach, żmudne wykrajanie kształtów i jeszcze żmudniejsze układanie ich na siatce, klejenie, maskowanie ściany taśmami, fugowanie, jeszcze raz fugowanie....czyszczenie, znowu fugowanie, coś odpadło...mały, cholerny element....dlaczego te gzy tak tną?.....gdzie umieścimy sześciokropka?....decyzje....co ze zwinką?brak kompromisu, brak czasu, brak zwinki.....malowanie i czyszczenie ściany

W marcu 2014 zaproponowałam Ewie Drewniak z Muzeum Łąki w Owczarach aby w lecie tego roku skończyć mural zaczęty w ub.roku podczas polsko-niemieckich warsztatów. Obmyśliłyśmy plan zebrania funduszy na materiały, zaczęłam propagandę na fb szukając wolontariuszy chętnych do układania mozaiki. Wśród chętnych do udziału w akcji była też Se van Weert  artystka mozaiki z Holandii która poznałam w Chile.Se przywiozła ze sobą pięknego modraszka ze szklanej mozaiki i pracowała nad muralem wraz z grupą wolontariuszy pokazując nam mistrzowskie "długie cięcia" i pomagając nowicjuszom w opanowaniu materiału.

16 lipca do Owczar dotarły płytki kupione za zebrane pieniądze.

17 lipca rozrysowałam całość na siatce, przygotowałam kolory, opisy dla wolontariuszy
18 lipca zaczęliśmy pracę.....24 mural wyglądał tak....




całość przebiegu projektu można zobaczyć tutaj

macierzanka jest projektu i autorstwa Krysi i Iwony

sześcioplamka zrobiła  Milena

oleica i zaraza po lewej to twory  Agaty



dzika marchew i modraszek autorstwa Se

pozostałe pojedyncze rośliny są wynikiem pracy wszystkich po trochu, projekty rysunkowe i kolorystyczne całości należą do autorki bloga.



fantastyczną prace przy montażu i sprzątaniu wykonali Marek, Alicja i Natalia

próba podsumowania akcji Mural Muzeum Łąki część II
w akcji wzięło udział 25 uczestników 

Se,Krysia, Milena, Marek, Dobrusia, Antosia, Ewa, Zosia, Iza, Ewa, Iga, Jagoda, Małgosia z córką, Ada, Agata Sz i Agata M, Kalina i Jaś, Iwona ( z Norwegii) i Iwona ( z Berlina) Natalia, Alicja, Julia i siostrzenica Ewy, 5 psów oraz jeden chomik-owce, kozy i koń dołączyć nie chciały;
finansowo wsparło nas sporo osób, z ich pieniędzy kupiłyśmy płytki, kleje, fugi, rękawice, taśmy, siatki, nożyki, pędzle, farby i inne duperelle bez których ta konkretna praca nie "wydarzyła by się" + nakarmiłyśmy wolontariuszy;
Ewa się cieszy bo nie musi rozliczać wniosków
na Muzeum Łąki jest teraz więcej roślin, a trawy łączą je wszystkie w jedną całość
na razie tyle....POZYTYWNIE ZDECYDOWANIE,
ze swojej strony wielkie dzięki za to że się Wam chciało włączyć w akcję, wolontariuszom gratuluję wytrwałości w robieniu mozaiki i wytrzymania narzuconego przeze mnie tempa i sposobu pracy, mam nadzieję, ze odpoczywacie teraz, a mozaika śni Wam się po nocach:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz